Znak CE – Polskie organy nadzoru rynku – zła wola czy rażący nieprofesjonalizm zakrawający o głupotę ?

Znak CE – Polskie organy nadzoru  rynku – zła wola czy rażący nieprofesjonalizm zakrawający o głupotę ?

Niniejszy artykuł napisany w oparciu o doświadczenia czołowych firm doradczych zajmujących się oznakowaniem CE na Polskim rynku.

Rynek oznaczenia CE z relacji największych jego graczy uległ dużym zmianom. Można zauważyć jego znaczącą profesjonalizację i rozrost renomowanych firm, a także znaczące rozdrobnienie wśród firm małych i średnich. Jednak nie o tym ten artykuł.

Czołowe firmy zajmujące się oznaczeniem CE wskazują, że od kilku lat standardy kontroli w Polsce mocno się zmieniły. Niestety większość zmian to zmiany na gorsze.  W większości krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego, rolą organów nadzoru rynku jest jego porządkowanie. W Polsce od 3 – 4 lat rola porządkowania została zepchnięta ma margines i stworzono nowy priorytet czyli KARANIE.

Od czołowych firm doradczych dostaliśmy kilka nagminnie powtarzających się przykładów niepoprawnych działań organów nadzory rynku:

  • Zmuszanie przez kontrolerów do poprawy etykiet, mimo że te na wyrobię spełniają wymogi przepisów zasadniczych i przepisów szczegółowych.
  • Nagminne zmuszanie do zmian w deklaracjach zgodności WE, mimo że dokumenty wystawione są w sposób poprawny.
  • Brak respektowania pojęcia PRODUCENT w myśl rozporządzenia 768/2008.

Dodatkowo eksperci wypowiadają się o niesłychanej nieudolności działań związanych z kontrolą oznakowania CE na granicy. Głównie chodzi o działania Urzędów Celnych wraz z organami wyspecjalizowanymi. Należy pamiętać, że Polska należy do nielicznego grona, krajów sprawdzających dodatkowo oznaczenie CE na granicy, co prowadzi do wybitnego utrudniania importu, również wyrobów zgodnych z dyrektywami Nowego Podejścia, dobrze oznaczonych itp.

Dla www.CE-maszyny.pl Jędrzej B.